Wilgoć w mieszkaniu – pomocy
Witam. Kupiłam jakiś czas temu mieszkanie w Końskich na osiedlu Warszawska. Mieszkanie (z KSM) kupione było z wilgocią i grzybem, jednak profesjonalna firma najpierw odgrzybiała i osuszała ściany, potem mieszkanie przeszło generalny remont. Ściany były „drapane” do cegły, tynki, gładzie, itp, wszystko zrobione od nowa. Podłoga również po zakupie cała była zerwana i panele, płytki położone od nowa. Po roku czasu w mieszkaniu znowu pojawia się wilgoć i grzyb, mimo iż w zimę w mieszkaniu było ciepło, było często sprzątane i wietrzone. Dodam, że mieszkanie jest na parterze i być może to jest problemem. Ktoś miał podobne problemy? Jak sobie z tym radzić? Generalnie może to być wina, nie wiem, złego ocieplenia z zewnątrz? okien?
Ostatnio dodane wątki na forum
Temat wątku
Data
publikacji
publikacji
Ilość
odpowiedzi
odpowiedzi
Ostatnia
odpowiedź
odpowiedź
osuszacz z higrometrem tylko dobrej jakości, wydajny, a nie chiński bubel i sobie poradzi. koszt w zależności od powierzchni, ale chyba koszt nie ważny kiedy chodzi o zdrowie. Firmy tak, pomogą ale wg mnie na trochę, przechodziliśmy przez ten temat w mieszkaniu..
i łatwo trafić na takich co dużo gadają a mało robią. u mnie koszty roboty duże a wilgoci się pozbyłam na 2 miesiące.
jeśli mieszkanie jest ze spółdzielni to do nich trzeba zgłosić. robiłam tak kiedyś i zamontowali mi wywietrzniki w oknach oraz poprawili wentylacje w ścianach (nowe wkucie plus czyszczenie)
u mnie też tak zrobili ale wilgoci szybko się nie pozbyłam. osuszacze zwykłe, elektryczne, częste sprzątania, wietrzenie i może po roku czasu jest nieco lepiej… wilgoć to jak robactwo, ciężko się pozbyć raz na zawsze
wentylacja to podstawa, masz rację
odpowiednie wietrzenie latem i zimą nie powinno być wilgoci
jak nie masz wentylacji odpowiedniej to witrzenie nie załatwi sprawy. na dworze temperatura jest różna więc ciężko będzie utrzymać optymalną w domu wietrzeniem. polecam przeczytać poradnik na dom.wp.pl o wilgoci
zgłoś do spółdzielni, ja tak zrobiłam, trochę czekałam ale w końcu poprawili wentylacje wkłuciem w inne miejsce w ścianie, poprawili też nie wiem jak to się nazywa te wywietrzniki przy oknach. teraz mam spokój całkiem z wilgocią
też tak miałam, bez kosztów i spokój ale czas oczekiwania był spory, nie wiem czy przez covid. jak kogoś stać to firma od osuszania szybsze wyjście
zgadzam się że to może i pomaga ale ja mam mieszkanie na parterze i od piwnicy jest bardzo zimno. nic nie pomaga na wilgoć, elektryczne urządzenia zakupiłam to nie nadążałam wylewać wody, mieszkanie jednak powinno być dogrzane dobrze to jest podstawa braku wilgoci.
pomysł może i dobry ale wie ktoś jaki czas oczekiwania na pomoc ???
tylko poważne osuszanie przez konkretną firmę i audyt Cię ratuje. do mnie przyszli obadali, wyciągnęli wnioski i rozpoczęli prace, pozbyłam się tego dziadostwa raz na zawsze. metody chałupnicze pomagają na moment…
ja pozbyłem się wilgoci wynajmując osuszacze. od firmy z ck, finansowo sporo wynegocjowałem bo szkoda mi było po tygodniu odwozić sprzęt a mieszkanie kupiłem strasznie zapuszczone. udało się i taniej o wiele coś takiego wychodzi niż firma która w zasadzie tylko taki sam sprzęt rozstawi.
Z wilgocią jak z molami – droga długa ale da się tego cholerstwa pozbyć, kwestia cierpliwości i dokładności
ja walczyłam rok ale się udało. czasem naturalnie nie zdajemy sobie sprawy że narażamy mieszkanie na wilgoć np. stawiając suszarkę z mokrymi ubraniami w mieszkaniu zamiast np. na balkonie 😉 polecam poczytać top 10 sposobów na wilgoć.
Są firmy które zajmują się osuszaniem i słyszałem nieraz i nie dwa że to pomaga. Być może jak nie trafiła Pani na odpowiednią ekipę.
Jak masz w mieszkaniu porządek to znaczy że problem wilgoci jest gdzie indziej. tak jak ktoś pisał, okno, wentylacja ogólna, podłoga
wilgoć w domu to tragedia. strasznie będzie Ci ciężko się tego pozbyć.. walczyłem z tą chu… ozą prawie rok..
Sprawdź czy masz w oknach wywietrzniki, jeśli nie to zamów przez allegro – około 30 złotych dla jednego okna a wentylacja to podstawa w mieszkaniu
w oknach to jedno, wentylacja kominowa jest ważniejsza.
Dokładnie, tylko i aż wentylacja. Przemalowanie ścian nie pomoże, elektryczne osuszacze dobre ale na bardzo małe powierzchnie (oczywiście jeśli nie chcesz kupować kilku czy jednego porządnego ale za kilka tysięcy i prąd do tego co pewnie mija się z celem)..
Proponuję udać się do KSM – zgłosić to (ja kiedyś tak zrobiłam) – wykuli mi w ścianie dziury, przesunęli wywietrznik i powoli pozbywam się wilgoci i grzybów.
Również miałam problem jak Ty, na osiedlu Polna i tak jak ktoś wyżej napisał – z koneckiej spółdzielni mieszkaniowej ogarnęli temat..
dokadnie jak nie masz np. w oknach wentylacji czy choćby drożnego kanału w łazience czy kuchni to żaden czujnik, osuszacz czy pochłaniacz nie pomoże.
No z ta wentylacja to w dwie strony działa bo temperatura w mieszkaniu tez powinna być odpowiednia.
Jakich metod na pozbycie się wilgoci próbowałaś?
Na początku najzwyklejszych typu jakieś pochłaniacze, itp. potem ta firma, która rzeczywiśćie pomogła ale tylko na chwilę.
Proponuje pochłaniacze elektryczne spróbować – co prawda trzeba się nieco wykosztować i przyzwyczaić do tego że pracują non stop a więc nieco burczą ale według mnie bez porównania do pochłaniaczy ręcznych za kilka złotych. tutaj co 2-3 dni wylewasz prawie litr wody.. a z takiego prowizorycznego pochłaniacza – nic.
jaki koszt takiego urządzenia?
ja za swój płaciłam około 200 złotych ale ma już np. czujnik wilgoci i nie tyle co osusza co też reguluje – jeśli jest powietrze ok – automatycznie się wyłącza i sprawdza co jakiś czas poziom wilgotności…
nie wiem ale wydaje mi się że to pic na wodę
A jesteś pewna że poprzednie osuszanie odbyło się prawidłowo?
Pewna nie jestem, jednak firma miała bardzo dobre opinie, zostawiła sprzęt który pracował kilka dni, w mieszkaniu naprawdę wszystko wyglądało inaczej po tej akcji. no ale nie na długo niestety…
Często na parterach jest wilgoć, ciągnie pewnie od piwnicy, takie mieszkania parterowe często potrzebują więcej ciepła
Ja miałam kiedyś taki przypadek że w piwnicy były powybijane okna, niewielkie ale był tam przeciąg. niekomu zbytnio to nie przeszkadzało bo przecież nikt zwykle nie przesiaduje w piwnicy, ale niestety przez to ja w mieszkaniu na parterze nabawiałam sie grzyba.
i jak rozwiązałaś problem?
Zgłosiłam to do spółdzelni KSM, wymienili okna w piwnicy na nowe i od tamtego czasu po konkretynm osuszaniu grzyb już się nie tworzy.
Jaką masz temperaturę w domu tak średnio?
nie mam termometru wewnętrznego, tylko zewnętrzny więc dokładnie nie wiem ale w mieszkaniu jest nieco chłodniej niż jak mieszkałam na Hubala na 3 piętrze
ja bym sprawdziła najpierw temperaturę bez ogrzewania i z ogrzewaniem i wyciągnęła wnioski czy po prostu to nie jest wina choćby zimna jak to się mówi ciągnącego od podłogi