Wspomnienia z Końskich
W związku z tym, że do Końskich udaje mi się przyjechać raz, dwa razy do roku, a było to miasto mojego dzieciństwa chciałam zapytać Państwa co utkwiło najbardziej w Waszej pamięci jeśli chodzi o nasze miasto?
Miejsca, osoby, wydarzenia? Podzielcie się 🙂
Ostatnio dodane wątki na forum
Temat wątku
Data
publikacji
publikacji
Ilość
odpowiedzi
odpowiedzi
Ostatnia
odpowiedź
odpowiedź
A ja pamietam jak budowali na ul.Warszawskiej na przełomie lat 60/70-tych pawilony i w tych dołach
znajdowalismy jako dzieci amunicję z czasow II wojny światowej … chodziłem jako mlody czlowiek do łazni miejskiej przy ul. Łaziennej , to była frajda ,zwłaszcza w ostre zimy jakie wtedy były.
Dużo jeszcze pamietam z tamtych czasów ,to było około 50 lat temu …
Czy zakłady Konwent powstały na terenie lub też w zabudowaniach warsztatów naprawczych taboru kolejowego Zakładów Cegielskiego, których budowę rozpoczęto w 1922 lub 1925 roku. W którym roku zlikwidowano warsztaty kolejowe?
Kto pod smarem nie dostał to nie zna życia w TKN 😛
albo w przejściu na osiedle pod zaciszem 🙂
haha dobre, dzisiaj prawdziwych nocnych w Końskich już nie ma 🙂
ale pod kebsem na Mieszka też jest ciekawie na weekendzie 😛
Pamiętam ładny skwerek… 🙂
Myślę że debatę prezydencką TVP 2020 zapamięta każdy w tym mieście 😀
Każdy w tym kraju ze względu na jej jednostronny wymiar 🙂
Końskie co chwilę są słynne 🙂 po debacie portale i tv coraz częściej porusza ich temat 😛
Na pewno będę wspominał czasy epidemii, nie widziałem od lat takich pustek na mieście, zamkniętego parku itd. jak to tylko się skończy chciałbym żeby miasto znowu zaczęło tętnić życiem
To miasto to jedno wielkie wspomnienie, wyjechałem do Anglii 10 lat temu ale tylu zaje….. ludzi jak w TKN nie poznałem już nigdy.. 😉 miasto pełne mocnych postaci 🙂
Najwięcej wspomnień to z Sielpi, nie raz się pobiło rekord w biegu na 500 metrów z pod Leśniczanki czy innej knajpy : )
jeszcze z deską w ręku .. ahh
Zacisze – miejsce gdzie spotyka się konecka mafia 🙂 polecam 🙂
Jaka mafia takie miejsce spotkań XD XD XD
w zaciszu są teraz przepyszne obiady!!!
Pracowałem kilka lat w POLMO zanim wyjechałem za granicę i to miejsce i Ci ludzie przypominają mi fajne czasy w TKN
Polmo, konwent, sgr końskie jak takie zakłady poupadały to ja nie wiem, kawał historii dla tego miasta i nie tylko, też tam pracowałem pozdrawiam
Pamiętam jak na tym mieście jeszcze kiedyś było jakoś dużo ludzi. Bez względu na dzień… Dzisiaj jakoś tak pusto jest, czy nie uważacie tak samo?
@Rudy wspominasz czasy kiedy miasto żyło? 😛 a tak serio to teraz ludzi jest tyle samo tylko zamiast na skwerku i Piłsudskiego spotkasz ich w Tesco i Kauflandzie 😛
Mam tyle wspomnień z tego miasta że chyba tydzień zajęło by mi ich wymienianie… Fajne dzieciństwo, w fajnych czasach tam spędziłem. Pamiętam kawiarenkę internetową w KSWP i z kolegami z AK braliśmy tzw. nocki – 8 komputerów i granie w Quake 3… Pamiętam wagary na ksztecie czy za garażami na 3go maja.. Dzisiaj tam obwodnica, panele od hasłasu..
Wagary w kafejce w KSWP – hehe to było coś 🙂 🙂 🙂
Ja ostatnio przeglądałem stare zdjęcia i znalazłem zdjęcie z prezydentem .
Gdzie zrobione??? TKNy.
Pamiętam jak dziś jak w Końskich był Kwaśniewski pierwszy raz i miasto dosłownie oszalało 🙂
Do dzisiaj przyjeżdza, był niedawno w Leliwie 🙂
A propos Leliwy – pamiętam bar Fantazje i tam balangi ;] Stare, dobre czasy, pozdro
A pamiętacie dziewiątkę? Tam też dobre imprezy szły : )
No tak – wtedy jeszcze były kulturalne imprezki, miejscówka była dobra
Jeśli chodzi o koneckie podziemie to dobrze wspominam zawsze METRO 😀 szkoda że już zamknięte..
My mieliśmy ze znajomymi przez jakiś czas taką miejscówkę którą nazywaliśmy „pod Grzybkiem” to była na rogu Zachodniej ze Spacerową. Zanim wycięli tam ten las na przodzie, dało się wjechać od Zachodniej w dróżkę leśną i za kilkadziesiąt metrów było coś podobnego do altanki. Cisza, spokój, jak to się mówi: bez przypału (wiadomo o co chodzi), łono natury i piątkowe imprezki pod chmurką. Rok około 2000 ale raczej w dół 🙂
Oj co to były za czasy…….
Jest tu ktoś kto pracował w Polmo? Ja pracowałam kilka lat, były to super lata mojego życia i choć już nie mieszkam kilka lat w Końskich, zawsze gdy przypominam sobie tamte czasy to kojarzę je z Polmo…
Może nie o Polmo ale blisko, pamiętacie jak na przeciwko starostwa pasły się krowy ? 😛
O Końskich nie da się zapomnieć, niemal w każdym sklepie widzę produkty z naszej mleczarni OSM (i chętnie je kupuję, bo są pyszne), niemal każda studzienka KZO albo Wincentów, pytam znajomego z Krakowa gdzie kupił płytki do łazienki – z ceramiki Końskie… Widać, że miasto jest bardzo rozwinięte przemysłowo i słynne w całej Polsce ! 🙂
No masełko ekstra z OSM Końskie to klasyka smaku, ps. ostatnio kupiłem w Warszawie na targu na Pradze w najzwyklejszej budce z nabiałem ..
Sielpia, Leśniczanka, domki – czy to trzeba tłumaczyć? Wiele bym oddała żeby cofnąć się do tamtych czasów…
Malibu i inne kluby na sezonie nadal czynne, domki nawet te drewniane także są do wynajęcia i ludzi słyszałem na sezonie nie brakuje. Tak więc, jeśli chodzi o Sielpię – chyba nic straconego 🙂
Jeśli będzie woda. Dziś jest tam kupa błota i nic więcej : ) jak nie będzie wody to i nie będzie ludzi, a przecież już spuszczają drugi raz… Nie byłbym tego wszystkiego taki pewien
Pamiętam jak z kolegami wbiliśmy na ten słynny konecki wieżowiec za wiaduktem koło Hurtowni, jakoś ponad 15 lat temu. Akurat był zachód słońca nad Końskimi, gdyby tylko mieć telefon z aparatem… heh
Są na necie zdjęcia zachodu słońca właśnie z tego budynku : )
Z Końskimi zawsze mi się będzie kojarzyć pizzeria Tęcza – tylko dlatego że NIGDY nie widziałem/jadłem takiej pizzy jak firmowa właśnie z tej pizzerii. Do dzisiaj tam chodzę !!! Polecam !
Pizza firmowa z tęczy – smak dzieciństwa, nie zmieniający się przez tyle lat ani w Końskich ani na Sielpi… Prze pyszna
Sadki na Polnej w miejscu obecnej Astorii (chociaż czasem siedzieliśmy dalej tam w okolicach garaży które są do dzisiaj). Jeśli na wagary to tam, bardzo bardzo dobrze wspominam to miejsce i te czasy w Końskich. Dzisiaj jestem za granicą, uciekłem za pracą jak większość ludzi z naszego miasteczka..
Też pamiętam, ile tam na codzień było ludzi na wagarach, o losiee. Po piwko wtedy na Krakowską do Włodka i na sadki .. Super miejscówka, zero przypału, schodki jako ławki… Oj stoczyło się tam sporo imprezek 🙂
Pamiętam taki bar BELGIA – i chyba ta nazwa mówi sama za siebie : )
Belgia i wszystko jasne! Wchodzisz, bęc i wychodzisz 😀
Belgia??? Ale żeście mi teraz przypomnieli 🙂 R.
Jabol ze sklepu u Zielińskiego na 16-go Stycznia walnięty za sklepem PSS tuż obok : ) dziś pamiętam ale po wypiciu już nie bardzo pamiętałem …
Gimnazjum nr 1 w Końskich i KSZTETA za obecnym kauflandem. Setki wagarów, imprez i wspomnień : )
My na wagary chodziliśmy na „kładkę”. To jest bodajże ulica Krzywa : ) Zawsze zero przypału, trochę daleko ale warto było
Cicho bo gimnazjum jeszcze istnieje i może ta młodzież nie będzie miała gdzie pójść przez Ciebie na wacki
kszteta? wie ktoś czy to jeszcze istnieje ???
Sklep nocny SPAR – w piątek wieczorem lub w sobotę, stamtąd mam najwięcej wspomnień a jakich to łatwo się domyśleć 😛
Krążyła kiedyś legenda że ktoś wrócił z pod spara bez śliwki pod okiem i to w weekend, nie wiem ile w tym prawdy, nie wiem czy to realne : )
Hehehehe SPAR w Końskich to kawał historii tego miasta.. : ) albo się tam poznało ciekawych ludzi albo dostało wp%$^%#^@,,, hehehe
Ja pamiętam jak z Końskich pojechałam bodajże do Skarżyska i to POCIĄGIEM. To były czasy… 🙂 Oby wrócił dawny dworzec i komunikacja PKP : )
Ja pamiętam Zacisze i tak wiem że prosperuje do dzisiaj ale 20 lat temu to było TO ZACISZE 🙂 kto był wie o czym mówię 🙂
Dzisiaj w Zaciszu jest dobre jedzenie ; ) chociaż kielonka do obiadku chyba też można sobie walnąć… nie?
Pamiętam Sokolnię, jakoś 20 lat temu, rodzice nas tam zabierali na wypoczynek bo mieszkaliśmy w samym centrum Końskich. Jeszcze był tam taki budynek, jeśli dobrze pamiętam z fiatem 126p… Uczyłem tak się jeździć rowerem, później pierwsze piwko tam strzeliłem za drzewami, super miejsce było 🙂
Sokolnia dla mieszczuchów to była jak Sielpia dla przyjezdnych. Brakuje teraz takich zielonych terenów, pamiętam do dziś ile tam latem przy ładnej pogodzie było ludzi… Szok : )
Na sokolni to ja prawo jazdy zdawałem, dasz wiarę. naprawdę bardzo dawno temu, pamiętam przejechałem z szkolni na niebo i z powrotem blankiet już był 🙂
Oj tak Sokolnia to było miejsce moich opalań podczas upałów. Kocyk, piwko i sokolnia, super czasy