Średnie zarobki w Końskich
Witam wszystkich, chciałem się dowiedzieć ile teraz można średnio zarobić w Końskich.
Wyemigrowałem z naszego miasteczka kilka lat temu, pojechałem do Anglii na chwilę, dorobić ale chyba jak większość zostałem na dużo dłużej.
Planujemy z żoną wrócić na stare śmieci i stąd moje pytanie. Najbardziej interesowały by mnie zarobki w branży budowlanej (praca fizyczna) i zarobki w sklepach (coś dla żony).
Nie musicie podawać konkretnie gdzie ile płacą, ale wolałbym konkretne wiedzieć ile. Nie wiem czy opłaca się tutaj wracać, czy da się tu godnie przeżyć z dwójką dzieci…
Pozdrawiam z UK
Zarobki mieszkańców Końskich – ankieta
Na prośbę użytkowników forum utworzyliśmy poniżej ankietę.
Ankieta jest w pełni anonimowa i dobrowolna, a jeden użytkowników może oddać jedynie jeden głos.
Zachęcamy do oddawania szczerych głosów i udziału w ankiecie.
Ostatnio dodane wątki na forum
publikacji
odpowiedzi
odpowiedź
Czy wynagrodzenie na poziomie ok. 3700 netto jest jak na Końskie w miarę ok? Chodzi o pracę biurową.
2-3 tysiące co to dzisiaj jest… :/ co się dziwić że pół miasta za granicą
jaka połowa? teraz jak jeszcze zamknęli ceramikę to z 80 procent…
w Końskich powyżej 5k ???
Poproszę o namiary na taką firmę 🙂
może jakiś prezes tyle zarabia, niestety dla szarego mieszkańca chyba nierealne takie zarobki
pewnie na akord tyle zarobisz jak będziesz zapitalał jak wół
w Końskich nawet jak wół robisz to 4 ciężko wyciągnąć, a ceny masakryczne
no dokładnie a te co tu wypisują że mają po 5 to coś nie chcą powiedzieć gdzie tyle albo co robią żeby tyle mieć, bez własnej firmy albo kierowniczego stanowiska na takiej wioscynie zapomnij o takich zarobkach
dokładnie to ściema którą chyba ktoś napisał żeby sobie jaja probić. jak 3 wyciągniesz w Końskich to się ciesz i klaskaj uszami i wiedz ze na tyle to trzeba się tutaj napitolić konkretnie
zarobki jak wszędzie, ja tak uważam że nie ma co narzekać, dobrze że zakładów sporo, firm sporo, nie trzeba długo szukać pracy w razie czego
Na odlewni na Pile się dobrze zarabia tyle że akord i ciężka robota. Tak to wszystkie zakłady 2.5-3 tysiące w porywach..
O której odlewni mówisz dokładnie ze takie wysokie zarobki bo na pile są ze trzy
Makowski
Ta cała epidemia doprowadzi do tego że będziemy patrzeć kto ma jakąkolwiek pracę a nie kto ile zarabia.
Święte słowa…
Proponuję zrobić ankietę i niech tylko każdy zaznaczy anonimowo i szczerze i zobaczymy
Ankieta została opublikowana.
Pozdrawiamy
Ja bym osobiście nie narzekał bo mam znajomych stąd i stamtąd i zawsze gdy rozmawiam na ten temat to wychodzi na to że u nich jest gorzej niż u nas
Gorzej z pracą czy gorzej z zarobkami?
A z jednym i z drugim i to nie jeden przypadek taki tylko wiele
Wszystko drożeje jak cholera a zarobki nie idą wcale do góry. Pracuje fizycznie w firmie w Końskich i przez ostatnie dwa lata może dwie czy trzy podwyżki o 50 groszy na godzinę, a chleb, cukier, papierosy nie idą w górę o 2 grosze tylko o złotówkę, jest coraz gorzej
Prywaciarze zawsze tak podnoszę stawki, co zrobisz
Też mam takie wrażenie jak Ty. Ja robie na budowie, czasem raz na pół roku 20 groszy podwyższy na godzinę się wyrwie i to wszystko
Mój mąż pracuje od lat na odlewni, ciężka praca, brudna, zapylenie ogromne, ale przynajmniej zarobi koło 4 tysięcy. Ja podejmowałam prace interwencyjne różnego typu i ciężko mi było zarobić nawet połowę tego.
No dobra, ale chyba nie chciałabyś pracować na odlewni? A widzisz..
Niby zakładów kupe ale jak chcesz zarobić trochę więcej niż przeciętny Kowalski to nie ma zbytnio gdzie szukać roboty…
2.500 – 3.500 do ręki to chyba taka optymalna pensja. nie ma tragedii, nie ma rewelki, jak wszędzie dzisiaj
2.500 do ręki to bodajże jest najniższa krajowa..
z 3 tysiące się zarobi w normalnej fizycznej robocie jak wszędzie…
Pracuje ciężko w okolicy Stąporkowa ale 3 i pół wzwyż się pensji weźmie. Praca fizyczna, na palniku… Deszcz, nie deszcz robić trzeba.
Latam na tirach, firma z Końskich, 5k w górę, 3/1 pracka, polecam, jak na Końskie – daje sobie radę, tylko tylko trochę mnie nie ma w domu
Stary, nie ma Cię w domu większość życia. Póki młody singiel, to spoko, ale co potem? Ja pracuję pół na pół, dwa w domu, dwa r obocie. Albo trzy, zależy jaka wiertnia. Górnik otworowy.Można dojeżdżać z dowolnego województwa, polecam!
Zarobki takie jak wszędzie indziej w miejscowości 20 tysięcy osób. Do Kielc jest 40 km – większe miasto, niby większe możliwości i co dojeżdżacie? opłaca się ? jest lepiej ?
Kielce to nie Amsterdam. Na zarobki w Końskich bym nie narzekał, pracy nie brakuje. Kwalifikacje można zdobywać, podnosić i nie jest w cale źle. PS. jestem automatykiem ja nie narzekam
Dobra połowa moich znajomych z Końskich jest za granicą… Daje to do myślenia?
Chcesz zarabiać więcej ale być z daleka od rodziny, bliskich, przyjaciół, itp. to wyjeżdżasz – nie ma tu wielkiej filozofii. Zwykle tak jak jest że jedna osoba, która wyjedzie za granicę załatwia innym. To jest jedyne wytłumaczenie.
A to myślisz że tylko z Końskich ogóras ludzie wyjeżdżają? Coś za coś jak kolega powyżej napisał. Ja mam lekką pracę, za biurkiem, jestem kobietą i 2600 netto mam pensji.
Druga połowa Polski* – zwróć na to uwagę
Zarobki słabe głównie w molochach typu ceramiki gdzie więcej kierowników niż pracowników.
Nie tylko. Żeby dobrze zarobić tutaj na miejscu trzeba mieć kwalifikacje. Do ceramik o których mówisz, na taśmę, takich nie potrzebujesz.
Zarobki niskie, opłacalność prowadzenia własnego biznesu coraz niższa.. Nie wiem czy to tak tylko w Końskich, czy w całej Pol…
Moi rodzice kiedyś mięli w Końskich budkę, dobrze prosperowali, mieli stałych klientów, naprawdę nam się powodziło… a potem otworzyli te ogromne dyskonty i niestety musieli zamknąć budkę, bo nie opłacało się to już w ogóle. Trzeba było dokładać do interesu…
A stali klienci?
Kilku zostało, ale niestety … klient patrzy w dużym stopniu na cenę, nie oszukujmy się. Jakość jakością ale cena odgrywa ważną rolę. My taniej nie mogliśmy sprzedawać, bo nie starczało na rachunki. Duże firmy niestety pochłonęły małych koneckich przedsiębiorców…
Miałem podobnie, sklep z rtv opłacał się do czasów otwarcie Rtv mix agd… a teraz to już w ogóle…
Duże zagraniczne sieci a nie małe koneckie sklepy…
Dobry biznes będzie się kręcił zawsze, a dobry klient zawsze wróci do dobrego sprzedawcy… Ja nie kupuję w dyskontach bo wspieram lokalnych przedsiębiorców, wolę kupić drożej ale np. na targu, u swoich..
Krzysiek
2000 złotych biorę do ręki w sklepie spożywczym. Do tego muszę się zarówno nadźwigać na sklepie (warzywa, ziemniaki, karmy, itp) jak i przy kasie… Najniższa krajowa jest na pełen etat. Ludzie pracują tak jak ja – na papierze na pół etatu a w rzeczywistości na cały.. Pozdrawiam
To zgłoś to gdzie trzeba 🙂
Nie wiem czemu ale mam takie wrażenie, że w takich małych miejscowościach jak Końskie zarabia się albo mało albo dużo. Nie ma średnich pensji. Pracuje tutaj fizycznie od kilkunastu lat i np. w ceramice żadnej się nie zarobi, na odlewni zarobisz ale jakim kosztem, budowy zwykle nie na miejscu a jeśli tak to za śmieszne pieniądze.
Końskie są pod względem ekonomicznym bardzo specyficzne i wynika to chyba z faktu, że mimo małej miejscowości jest sporo miejsc pracy (przez mleczarnie, kzo, ceramiki, odlewnie, tartaki)…
Ceramiki? Skreśliłbym to z tej listy.. niestety zarobki (nie będę mówił w których – bez nazw jest lepiej, bezpieczniej i milej) są najprościej mówiąc ŚMIESZNE 🙂 a praca może i do ciężkich nie należy ale jest brudna (w dużych zapyleniach) i monotonna. Ale jak to mówią – tonący brzytwy się chwyta, a gdzie tu iść do pracy lekkiej i za godziwe pieniądze?
Operator koparki – 4-5 netto biorę co miesiąc. Praca na miejscu w Końskich. Jak nie miałem uprawnień zarabiałem sporo mniej. Kwestia własnego rozwoju i doświadczenia równoważy się ze stawką godzinową
Znam jedną firmę w Końskich gdzie operator ledwo 3 tysiące wyciąga, ano widzisz, jak mówią wszędzie dobrze gdzie nas nie ma
W sklepie spożywczym dostaję 2 tysiące netto. Kiedy rok temu straciłam pracę – sporo nie mogłam znaleźć innej (mimo doświadczenia). Tak więc dla kobiet nie jest tak kolorowo. Natomiast wiem że można zarabiać w branży sprzedażowej więcej (np. w dyskontach w Końskich) – więc jak na małe miasto nie jest chyba najgorzej.
Da się więcej zarobić. Ja pracuję w dużym dyskoncie (może nie będę mówiła w którym, ale w Końskich wielu nie ma więc można popytać) i z nadgodzinami spokojnie zarabiam koło 3 tysięcy do ręki. I to wcale nie prawda że nie ma nowych miejsc pracy, bo jak ktoś już zarobi 3 tysiące na kasie to pracuje do emerytury. Ja pracuje 3 lata i przynajmniej 10 osób się zmieniło więc trzeba pytać, zostawić CV. Są zmiany, nowe, etaty,itp.
Pracuje jako szlifierz na Pile (koło Końskich) w odlewni i pracuje na akord.
Narobię się ale 8h dziennie i 4k ponad do ręki. Chcesz zarabiać – zarabiasz. Są tacy to przychodzą i po 2 godzinach idą do domu bo za ciężko. To idź na hale pracować ceramiki przy maszynie za 2.5
I poważnie – chętnych do pracy nie ma. Mój znajomy ma odlewnie w TKN – płaci dobrze, jest uczciwy, tylko praca ciężka i brudna (jak nie jedna zresztą) i ciągle ma problem z kadrą pracowniczą
Znam ten ból – też prowadzę mały biznes w naszym mieście. Coraz gorzej z uczciwymi pracownikami (takimi którzy nie przestają pracować jak się tylko odwrócisz i takimi którzy nie spożywają alkoholu i są w pracy w dni pracujące obecni)…
Na pewno nie zarobisz tyle co za granicą ale z pracą ani Ty ani żona nie powinniście mieć problemu. Tak jak ktoś pisał poniżej – Końskie wyróżnia duża ilość zakładów, zatrudniających na prawdę duże ilości pracowników…
Zakład Ceramiczny 3 tysiące do ręki więc nie ma się czym chwalić
Niedługo jak wjadą zmiany do Cermiki NG (po zmianie właściciela) to pewnie nie jeden będzie Ci zazdrościł albo pracy albo zarobków ;]
Jeżdżę na tirach w firmie z Końskich (międzynarodówka) i zarabiam 5k plus na miesiąc. Spotykam innych kierowców, gadamy, porównujemy i wiem, że zarabiam tyle samo w TKN co inni z większych czy mniejszych miejscowości czy firm.
@Kiero są takie branże że miejscowość nie ma znaczenia, jako kierowca międzynarodowy to czy wystartujesz trasę w TKN czy w TK czy w Warszawie, co za różnica. Zresztą na rynku jest ogromny niedobór kierowców tzw. tirowców. Niemniej jednak pracy nie, ale kasy ci zazdroszczę – jak na Końskie – jest to kwota spora : )
Zarobki zarobkami – ludzie tutaj jak i wszędzie narzekali, narzekają i będą narzekać. Mam 29 lat i musiałem dosyć wcześnie (bo w wieku 16 lat) zacząć pracować. Były to inne czasy wiadomo (jakieś 4,50 zł na godzine) ale bez doświadczenia, bez niczego i pracę chciałem poszukałem znalazłem. Dopóki mieszkałem w Końskich (do 25 roku życia) zmieniałem prace wielokrotnie i co było najważniejsze nigdy nie było z tym większego problemu. Zarobki – jak wszędzie adekwatne do wykonywanej pracy, doświadczenia i wykształcenia. Końskie jako miasto pod wzgędem przemysłowym na pewno się wyróżnia – zakład na zakładzie zakładem pogadania. Pracy jest dużo: kilka ceramik, kzo, mleczarnia, odlewni i tartaków jak u rus… rakiet ;] To trzeba docenić i porównać sobie Końskie – małe miasto do innego tak małego miasta – czy będzie tam tyle zakładów?
No pracy dla przysłowiowych ziomków do łopaty nie brakuje – tutaj jest poruszana kwestia zarobków. A te są takie jak wszędzie. Pochodzę z Końskich i w swoim życiu pracowałem już np. w Kielcach czy Warszawie. I co?
Zarobiłem więcej ale za wynajem pokoju, kwatery, bilety miesięczne, itp płaciłem całą nadwyżkę (to co zarobiłem więcej niż w TKNach). Na tym samym stanowisku można zarobić więcej ale chyba tylko za granicą.
Coś za coś – tam lepiej płacą, ale do domu, rodziny – daleko :/
Ja pracuję fizycznie jako spawacz, z doświaczeniem (8-letnim) i zarabiam do ręki 17zł/netto.
Robię po 10h dziennie, wolne soboty i średnio dostaję 3500 do ręki.
Robię u prywaciarza i przez to nie liczę na emeryturę kiedyś – na umowie mam najniższą krajową.
Pochodzę z Końskich i od dziecka tutaj mieszkam, pracowałem w wielu miejscach (zawsze fizycznie), mam od groma znajomych i orientuje się i wiem ile kto gdzie zarabia tak więc moja stawka jest jak na Końskie stawką dobrą.
Nasze miasto ciągle się rozwija i z pracą nie ma problemu, ale stawki są adekwatne to życia w małym mieście.
Nie zarobisz tutaj tyle co w stolicy, chyba że jesteś prezesem ceramiki.
Ja pracuje jako pomocnik na budowie, mam 15 zł do ręki i śmieciowe umowy. Jak na Końskie – uważam że nieźle zarabiam.