Rośliny domowe dla opornych. Gdzie je kupić u nas?
Może mi ktoś doradzić które kwiatki domowe przetrwają wszystko i są mało wymagające ? Co wam się sprawdza ?
Lubię rośliny, ale jak przychodzi do dbania o nie, to zaczyna się masakra. Umierają albo z przelania, albo z zasuszenia bo o nich zapominam. Które roślinki przeżyją „wszystko” i gdzie mogę je kupić w Końskich? Najlepiej jakby jeszcze ktoś na miejscu doradził.. pomocy..
Ostatnio dodane wątki na forum
Temat wątku
Data
publikacji
publikacji
Ilość
odpowiedzi
odpowiedzi
Ostatnia
odpowiedź
odpowiedź
byle nie w marketach – rośliny ładnie wyglądają tylko w momencie jak je kupujesz. 2-3 miesiące i kosz. tanio ale byle jako.
żadna roślina nie przeżyje jeśli jej nie przesadzić. Ziemia produkcyjna jest tylko do sprzedaży. Pewnie dlatego nic Ci nie wytrzymuje. Ja tam nie mam takich problemów, ale najpierw przesadzam w dobrą ziemię lub torf i obficie podlewam. Co trzeba też nawożę w odpowiednim czasie.
Z doradztwem to albo Toskana albo sklep obok starego PSS na Krakowskiej, w marketach zapomnij – musisz się znać
Toskana największy wybór
Na targu teraz jak sezon na balkonówki jest duży wybór.
Większego wyboru roślinek prze różnego rodzaju niż w Toskanie na Spacerowej nie znajdziesz nigdzie. Ogrodniczy z prawdziwego zdarzenia i doradztwo również profesjonalne.
Dokładnie, jeszcze w tym na rogu ogrodniczo pszczelarskim lub pojedynczo na targu, ale teraz sezon na tzw. kwiatki balkonowe to kolejki wszędzie..
Najczęściej rośliny kupione w marketach padają, więc zaraz po zakupie powinno się je przesadzić do lepszej ziemi. ja tak zwykle robię i potem nie ma problemów z nimi.
W marketach jak i w hurtowniach ogrodniczych jest tak samo, tam większość jest podlewana wspólnie, poza tym jakość ziemi.. nie oszukujmy się ale pewnie do momentu sprzedaży rośnie to w ziemi niskiej jakości…
zawsze się przesadza rośliny po zakupie, nie widziałaś?
Mam podobnie jak Ty i takie rośliny kupuje w Końskich w PSS na skrzyżowaniu Krakowskiej z Kazanowską – Pani zawsze mi doradza co i jak
mówisz o pszczelarskim?
Dzięki wszystkim za odpowiedzi, nie spodziewałam sie takiego odzewu.
Jak ktoś ma coś jeszcze do polecenia to plisss dajcie znać 😉
Potwierdzam ze te opinie o storczykach to mity
To akurat temat rzeka..
u mnie pięknie rośnie język teściowej. Ma tez inna nazwa chyba sansewieria ale sprawdz sobie.
No i jeszcze bluszcze i bonsai. Jak one ci umrą to naprawdę ciezki przypadek z Ciebie – bez urazy 🙂
A ja mam aloes zimnolubny. Nic sie z nim nie dzieje złego od lat a jeszcze można sobie zrobić kremik jak ktoś chce 😀
Podobno oczyszcza powietrze. Może to wina miejsca ze ci sie kwiatki nie trzymaja. Gdzie je kupujesz ?
Dziękuję za odpowiedzi może jest dla mnie nadzieja…
Coś w tym moze być bo w sumie cala nieliczna kolekcje kupiłam w ikei a kilka sztuk w leroy merlin …
aha to juz wiadomo. Pierwszy krok do śmierci roślin
Polecam tam nie kupować bo jak kwiatki są traktowane po macoszemu a jeszcze możesz sobie przynieść okaz z grzybem i innymi szkodnikami i cala reszta się zarazi
giełdy kwiatowe albo na początek idź do taskany. Tam na pewno coś wybierzesz
Duży wybór ale i kolejki długie : /
Wg mnie nie ma dużo roboty z paprotkami
albo ze sztucznymi kwiatkami 😉
poprotka to jak krzak a nie kwiat 😀
hej mysle ze sie wprawisz bo to wymaga czasu. Polecam kaktusy i sukulenty każdego rodzaju na początek
mam po jednej sztuce, maja 2 miesiące i nadal żyją ale średnio się prezentują. A coś co kwitnie i nie wymaga dużego nakładu pracy ?
Storczyki. Jest o nich dla opinia ze niby wymagające i niewiadomo jakie cuda trzeba z nimi robić a tak naprawdę podlewasz raz w tygodniu i nasz spokój. szczegolnie phalenipsisy dla debiutantów i musi sie udać